Wegański pasztet z fasoli

Po raz pierwszy jadłam ten pasztet w czasie Świąt. Został przygotowany przez moją Mamę. Ona robi najlepsze warzywne pasztety! Mój numer jeden to pasztet z cukinii (kiedyś zamieszczę przepis na blogu), a numer dwa to właśnie dzisiaj prezentowany z fasoli. Zachwycona smakiem zrobiłam w swojej kuchni. Wyszedł pyszny! Idealny na kanapki. Sprawdzi się też jako nadzienie do naleśników. Jednak najbardziej smakuje mi z chlebem razowym, chrzanem i ogórkiem kiszonym. Bardzo polecam nie tylko na święta, choć wtedy smakuje wyjątkowo podany np. z ćwikłą lub grzybkami.

Składniki:

400 g suchej fasoli (u mnie fasola Piękny Jaś)
1 duże jabłko (kwaśne)
2-3 cebule
3 liski laurowe
4 ziarenka ziela angielskiego
3 ząbki czosnku
2 łyżki majeranku
1 łyżka ziół prowansalskich
3 łyżeczki musztardy (np. chrzanowej)
1 łyżka soku z cytryny
7 łyżek oleju (np. ryżowego)
6 łyżek płatków owsianych (zmielonych)
sól, pieprz do smaku

Przygotowanie:

Fasolę moczymy w wodzie całą noc. Następnego dnia gotujemy do miękkości na małym ogniu. Cebule i jabłko kroimy w kostkę. Podsmażamy na patelni z listkiem laurowym i zielem angielskim. Na koniec dorzucamy czosnek przeciśnięty przez praskę i tylko chwilę trzymamy na ogniu (przy dłuższym podsmażaniu czosnek robi się gorzki). Miękką fasolę odcedzamy z wody i miksujemy blenderem z pozostałymi składnikami na jednolitą masę. Doprawiamy przyprawami. Przekładamy do foremki wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy 45 minut w 180 stopniach. Pasztet wyjmujemy z foremki jak dobrze ostygnie.

Polecam też pasztety warzywne: